Cześć i czołem. A więc - bransoletka.
Finnick. W pierścieniu ognia. Kosogłos.
Tak. Premiera za 91 dni (licznik w pasku bocznym, rzecz jasna!). Cały czas się "jaram" - Awwww.
Więc pomyślałam, że to dobry czas, żeby ją wstawić.
A, że jestem biedna i głupia - nie kupowałam specjalnego kleju do kaboszonów, tylko zabawiłam się z magikiem.
No i efekty są. Słabe. W rzeczywistości widać na rysunkach (ręcznie wykaligrafowane litery) małe bąbelki.
Finnick - moja ulubiona postać. Mój mąż. Moje życie.
Katniss - jedyna postać, którą lubię i która ma tyle samo liter w imieniu, co Finn.
And may the odds be ever in your favor!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz